Hej ^^ Tak jak obiecywałyśmy jesteśmy dzisiaj. :) Mamy nadzieję, że rozdział się spodoba. :* Komentujcie koniecznie! <3 Miłego czytania. ^^
~ Elena&Veronica Ziętek :)
Hermiona, Ginny i Savannah wyszły z dormitorium. Do rozpoczęcia Balu zostało niewiele czasu więc szybko rozglądały się za swoimi partnerami. W tłumie Gryfonów i Gryfonek Miona dostrzegła Harrego. Zobaczyła,że on też ją widział więc uśmiechnęła się i podeszła w jego stronę.
- Hej. - przywitała się.
- Ślicznie wyglądasz. - odpowiedział jej. Dziewczyna zarumieniła się i podziękowała.
- Idziemy? - zapytał ich John. Kiwnęli głowami i ruszyli ku Wielkiej Sali całą szóstką.
Sukienka Hermiony
Sukienka Savannah
Sukienka Ginny
*************************************************************************************
Kiedy tylko wyszli z pokoju usłyszeli muzykę. Na korytarzach było pełno par, które zmierzały w tym samym kierunku co oni. Mionka spojrzała na przyjaciółki : Savannah szła obok Rona a jej oczy świeciły z podekscytowania. Ginny również wyglądała na szczęśliwą. Ona sama też się tak czuła. Była tu razem z Harrym, Nadal nie mogła w to uwierzyć.
- Panie Potter! Proszę szybko do mnie! - usłyszeli głos profesor McGonagall.
- Tak pani profesor? - zapytał Wybraniec.
- Z każdego domu, mają zatańczyć jedna para z najstarszych klas na rozpoczęcie balu. - oznajmiła. - Uważam,że ty i panna Granger będziecie najodpowiedniejszymi osobami.
Mina Harrego doskonale opisywała to co czuł. Od razu przypomniał mu się bal z czwartej klasy kiedy jako reprezentant również musiał otwierać bal. Ale teraz był w innej sytuacji. Miał tańczyć z Hermioną, a nie z Parvatti. Już chciał coś odpowiedzieć nauczycielce ale ona zniknęła. Wiedział,że nie ma już wyjścia. Będą musieli zatańczyć.
***********************************************************************************
Hermionie trzęsły się ręce. Cała szkołą miała zaraz ujrzeć ją razem z Harrym. Razem nimi czekała para z Ravenclawu : Jamie i Landon, z Hufflepuffu : Lexie i Miles oraz ze Slytherinu : Victoria i Tom.
- Witam was na Balu Bożonarodzeniowym! - zawołał Dumbledore. Gryfonka mocniej ścisnęła rękę swojego partnera.
- Widzimy się dziś po raz ostatni przed waszym wyjazdem do domu na święta, dlatego chciałbym życzyć wam wszystkiego najlepszego. Mam nadzieję,że będziecie się dobrze bawić. - uśmiechnął się. - Przypominam, że wszystkie osoby, które opuszczają Hogwart na czas ferii świątecznych wyjeżdżają jutro o godzinie 14.00. A teraz czas zaczynać Bal. - powiedział i machnął różdżką. W sali rozbrzmiała muzyka a drzwi się otworzyły. Jako para Gryffindoru szli jako drudzy. Ich oczom ukazała się pięknie ozdobiona Wielka Sala. Za stołem nauczycieli stały ogromne choinki, które co roku przynosił Hagrid. Stoły odsunięte na bok były zapełnione jedzeniem. Na środku sali wytyczono miejsce do tańca. Wszyscy uczniowie stali właśnie tam i czekali na pierwszy taniec.
Wybraniec uśmiechnął się do przyjaciółki. Stanęli na na przeciwko siebie i gdy piosenka się zaczęła oni zaczęli tańczyć. Mimo obaw dziewczyny szło im bardzo dobrze, i ani razu nie nadepnęła na swojego kolegę.
Po kilku chwilach odprężyła się i czuła się świetnie. Kiedy piosenka dobiegła końca przetańczyli jeszcze kilka. Potem Hermiona zaczęła tańczyć z Ronem, Harry z Ginny a John z Savannah.
**********************************************************************************
Hermiona skończyła tańczyć z Johnem gdy usłyszała za sobą głos :
- Hermi-o-niną?*
- Wiktor?! - wykrzyknęła zdziwiona. Przed jej oczami ukazał się Wiktor Krum. - Co ty tu robisz? - zapytała.
- Profesor Dumbledore mnie zaprosił. Fleur też tu jest. - odpowiedział. - Zatańczysz ze mną?
- Jasne, - odpowiedziała.
**********************************************************************************
- Wiesz gdzie jest Hermiona? - zapytał Harry Rona. - Nie widziałem jej odkąd tańczyła z Johnem. - dodał zmartwionym tonem.
Ron wziął łyk napoju ze szklanki.
- Chyba tańczyła z Krumem. Savannah tak mówiła.
- Z Krumem? - z kubka Harrego wylało się picie. - Co on tutaj robi?
- Nie wiem. Powtarzam tylko to co mi mówiła Sav.
- Pójdę jej poszukać. - stwierdził. Odłożył szklankę na stół i zaczął przepychać się przez tłum tańczących. Po kilku minutach zobaczył sukienkę dziewczyny i ruszył w tym kierunku.
- Wiktorze, powinnam już iść. Muszę poszukać Harrego. - zwróciła się do Kruma Hermiona.
- Zostań jeszcze! - nalegał chłopak. Spojrzał w jej oczy błagalnym wzrokiem. - Długo się nie widzieliśmy. Ja o Tobie nie zapomniałem Hermi -o-nina*. Moglibyśmy być razem.
- Przykro mi Wiktorze, ale to by nie wyszło. - odrzekła.
- Ty jesteś z nim prawda? - zapytał ruchem głowy wskazując na Harrego, który stał kilkanaście metrów dalej i wpatrywał się w nich. Dziewczyna wcześniej go nie dostrzegła.
- Nie. - szepnęła - Niestety nie.Ale naprawdę muszę już iść. - powiedziała. - Do zobaczenia.
Szybkim krokiem podeszła do Harrego.
- Cześć. - uśmiechnęła się.
- Hej. - odpowiedział. - Jesteś głodna? Chyba nic nie jadłaś?
Dopiero gdy wspomniał o jedzeniu poczuła głód, więc z chęcią przystała na jego propozycję.
Minęło trochę czasu, kiedy znowu poszli tańczyć. Wtedy Miona zwróciła uwagę na dziwne zachowanie swojego partnera. Przy stole była pochłonięta rozmową Ginny i Savannah i nie zauważyła tego.
- Wszystko w porządku? - zapytała w końcu. Gryfon nie znacznie kiwnął głową i nie przerywał tańca. Kilka razy próbowała zacząć rozmowę ale odpowiadał niechętnie. Po paru minutach nie wytrzymała. Puściła go.
- O co ci chodzi Harry? - zapytała. Wyglądał na lekko zaskoczonego pytaniem. - Mówię do ciebie, a ty mnie kompletnie ignorujesz. Coś się stało? - odezwała się już łagodniej, z troską w głosie. Spojrzał na nią i postanowił powiedzieć jej prawdę.
- Po prostu kiedy zobaczyłem cie z Krumem to poczułem się... - urwał. Oczy otworzyły jej się ze zdumienia. Wpatrywała się w niego oczekiwaniem na dalszą część. - Byłem zazdrosny. - przyznał. - Myślałem,że znowu będziecie razem... - westchnął. - Słyszałem jak dziewczyny mówiły, że ci to proponował. To prawda?
- Tak. - odpowiedziała. Harry momentalnie posmutniał. - Ale powiedziałam mu, że to się nie uda.
- Dlaczego? - zapytał Harry. Nie odpowiedziała mu tylko spojrzała w górę. Nad ich głowami wisiała jemioła. Harry spojrzał w tym samym kierunku co ona. Skierowali głowy w dół i patrzyli w swoje oczy. Nagle Hermiona poczuła wargi Harrego na swoich. Jedyne co przeszło jej przez głowę to to, że chyba nie może być szczęśliwsza.
Fajny jak zwykle <3
OdpowiedzUsuńDziękujemy :*
UsuńJesteście cudowne! Czytam Waszego bloga, ale zawsze brakowało mi czasu na komentarze, więc się odpłacę teraz swoją litanią <3
OdpowiedzUsuńBardzo fajny i lekki styl pisania, czyta się szybko i wszystko jest jasne, nie ma zbędnych opisów i rozwiązłych sytuacji. Takie blogi mogę czytać. I chociaż nie przepadam za tym parringiem, muszę przyznać, że naprawdę mi się podoba. Pocałunek pod jemiołą - och ach <3 no po prostu cud, miód i orzeszki! Życzę Wam dużo Weny i mam nadzieję, że szybko się to wszystko nie skończy :* Pozdrawiam :*
Dziękujemy :* Też mamy nadzieję, że będziemy mogły dla Was jeszcze dłuugo pisać, i że będzie się Wam chciało to czytać :)
UsuńKocham kocham kocham <3
OdpowiedzUsuńWasz blog jest genialny :3
~Wierna Natalia
Dziękujemy <3 <3
UsuńWow kiedy następny rozdaiał ?
OdpowiedzUsuńW ten weekend :)
UsuńŚwietny ^^ <3
OdpowiedzUsuńDziękujemy ^^
UsuńPrzepiękny rozdział :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy! :*
OdpowiedzUsuńSuper <3 Kiedy następny rozdział???
OdpowiedzUsuń~Lumos
W ten weekend ;)
UsuńŚwietne ! <3 Przepraszam że dopiero teraz komentuje ale nie miałam czasu wejść <3
OdpowiedzUsuńCudowny <3
OdpowiedzUsuńKiedy nowy rozdział ?
OdpowiedzUsuńNo w końcu :D Pocałunek pod jemiołą... Cudowne ♥ Naprawde BARDZO FAJNY BLOG, szybko się czyta i ogólnie GENIALNIE jak zawsze ;3
OdpowiedzUsuń~Mrs Lovegood
Wprowadzenie Kruma jest ciekawym rozwiązaniem :D
OdpowiedzUsuń